poniedziałek, 9 lutego 2015

Pizza na grubym cieście

Fajnie tak nieświadomie upiec pizzę akurat w międzynarodowy dzień pizzy. Mogłabym policzyć na palcach u rąk ile razy w ciągu roku zdarzy mi się zrobić pizzę, dlatego fakt, że zrobiłam ją akurat dzisiaj wywołuje u mnie wielkiego rogala na BUZI!





      Każda pizzeria ma swoje sposoby na zrobienie ciasta i dobranie składników. Każdy Jankowski, ma swój sposób... jeden zrobi swoje ciasto, a inny kupi gotowe w markecie i położy tylko dodatki, które będą trzymały się kupy bądź nie :)
Nie ma jednego sprecyzowanego przepisu na pizzę! W swoim życiu jadłam ich wiele i każda była inna. Wiele razy słyszałam też opinię: "To jest prawdziwa pizza!", albo " tam robią najlepszą pizzę w mieście!" Słyszałam to tak często, że już nie wiem która w końcu jest najlepsza. Moim zdaniem jest to sprawa indywidualna. Jedni lubią ciągnący się w nieskończoność ser, drudzy wolą ser w bokach, następni chcą chrupiące cienkie ciasto, inni znowu lubią grube. Wykształciło się tak dużo receptur na przyrządzanie pizzy, że nikt już nie wie jak powinna wyglądać prawdziwa włoska pizza!
Diabeł tkwi w szczegółach! Żeby pizza była włoska to musi być zrobiona we Włoszech, przede wszystkim! A dalej to już powinna być na cienkim chrupiącym cieście, które nie wchłonie nam całego sosu... bo to nie ten przepis, nie piszę o tiramisu tylko o pizzy. Na sos najlepiej użyć domową passatę pomidorową, wytworzoną z najlepszych mięsistych pomidorów, dzięki którym będzie on gęsty i nie wchłonie się w ciasto. Do pizzy używa się specjalnej włoskiej mąki typu zero, którą można zamówić przez internet, jak ktoś ma ochotę tak się wysilać.
Kiedy ciasto urośnie, rozwałkowujemy je, smarujemy sosem i posypujemy mozarellą pokrojona w kostkę.
Dlaczego w kostkę? a dlatego, że nie zrobi się serowa skorupa!
Dodatki... tu może zadziałać wyobraźnia.
Na mojej pizzy: szynka, pieczarki, peperoni w trzech kolorach, czarne oliwki, mozarella, pomidorki koktajlowe i rukola.
Ważna rzecz! Włosi używają pieców opalanych drewnem lub kamiennych rozgrzanych do temperatury 300 stopni.
W domowych warunkach proponuję nagrzać piekarnik do maksymalnej temperatury 250°C i wstawić pizzę na sam dół piekarnika na 10-15 minut.
Prawdziwy Włoch nie polewa swojej prawdziwej włoskiej pizzy sosem czosnkowym na bazie jogurtu greckiego lub ketchupem, to ważne! Prawdziwy Włoch swoją prawdziwą włoską pizzę polewa aromatyzowaną oliwą!
W pizzeriach z mojego miasta popularny jest sos z poszatkowanej natki pietruszki pływającej w oliwie razem z czosnkiem. Skąd wziął się ten pomysł? tego niestety nie wiem.
Najbardziej lubię pizze na cienkim cieście, dzisiaj wyszedł mi wyjątkowo grubas, mimo to z okazji międzynarodowego dnia pizzy postanowiłam tego grubasa pokazać :)



Moje ciasto:
  • 25g drożdży
  • 3/4 szklanki wody 40°C
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 szklanki mąki
  • 50 ml mleka
  • 1 żółtko
  • 1 płaska łyżeczka soli 
                  dalej...
  • 2 łyżki oliwy z oliwek

Drożdże oraz cukier zalewam wodą i przysypuje wierzch mąką. Po 15 minutach, gdy drożdże urosną dodaje pozostałe składniki i urabiam ciasto. W jednolite już ciasto delikatnie wgniatam oliwę i odstawiam miskę z ciastem w ciepłe miejsce.
Po 45 minutach ciasto powinno być już wyrośnięte i gotowe do wałkowania.
Dodam, że ciasto robię na oko i trudno mi podać dokładną ilość mąki.
Jeśli chcemy uzyskać miękkie i puszyste ciasto lepiej dodać mniej mąki, tak aby ciasto nawet kleiło się do palców. Dodając więcej mąki zwiększamy jego gęstość i tym samym twardość, można więc manewrować ilością mąki, nie ma to wpływu na to czy pizza wyrośnie.
Tylko jak przesadzi się z mąką, to może powstać bardzo wytrzymały materiał, który nada się na nowe podeszwy :)





1 komentarz:

  1. Cóż za zbieg okoliczności, też mam na nazwisko Jankowski, ale na pewno nie jestem jednym z tych przeciętnych stereotypowych Jankowskich. Swoją drogą czy nie mogła Pani opublikować tego fascynującego przepisu 2 dni wczesniej? Moja pizza wyszła PRAWIE tak dobra, choć na pewno nie mialem pojęcia o krojeniu w kostke, pieczeniu w 220 stopniach, ani tym bardziej o czarno-białych talerzach!

    OdpowiedzUsuń