Składniki:
- 10g oleju kokosowego
- 100ml gęstego mleka kokosowego
- 40g ksylitolu lub erytrolu
- 2 łyżki miodu
- 100g daktyli (drobno pokrojonych)
- 0,5 łyżeczki soli himalajskiej
- 150g orzechów włoskich (obrane ze skórki)
- 150g migdałów w całości (obrane ze skórki)
- 150g orzechów laskowych (obrane ze skórki)
- 150g nerkowców
- 100g słonecznika
- 100g białego sezamu
- 50g siemienia lnianego
- 50g jagód goji/ lub suszone owoce : śliwki, żurawina, morele itp.
Zorganizuj się! Zacznij od przygotowania wszystkich składników i naczyń, nie daj się zaskoczyć.
"Chaos zawsze pokonuje porządek, gdyż jest lepiej zorganizowany."
Terry Pratchett
Uszykuj garnek 5 litrowy, blaszkę 20 /30 cm i papier do pieczenia. Orzechy dobrze byłoby obrać, wtedy unikniemy gorzkiego smaku skórki i batony będą słodsze. Pokrój drobno daktyle i orzechy włoskie, będą Ci potrzebne właśnie w takiej postaci. W następnej kolejności przechodzimy do przygotowania karmelu, który sklei wszystkie składniki. Do dzieła!
W garnku rozpuść olej kokosowy, wysyp ksylitol, dodaj miód i daktyle. Kiedy całość się rozpuści a następnie nabierze ciemniejszego koloru, dodaj mleko kokosowe i sól. Zagotuj aż zacznie bulgotać i wrzuć do garnka wszystkie orzechy, nerkowce, migdały, słonecznik, sezam... itd.
Wymieszaj wszystko dużą drewnianą łyżką tak żeby obkleić tym ciepłym karmelem wszystkie składniki. Kiedy masa jest już gotowa, wylej ją na blaszkę wyłożoną papierem, wygładź, uklep tak żeby była zbita i płaska.
Nagrzej piekarnik do 150℃ i piecz 10-15 minut.
Voilà! Jak ostygnie, można pokroić.
Oczywiście nie trzeba używać aż tylu rodzajów orzechów, ale dla wzbogacenia i zróżnicowania smaku, można. Myślę że świetne byłyby także chrupiące orzechy brazylijskie. Zwłaszcza panowie powinni jeść ich dużo, ponieważ zawierają selen, czyli pierwiastek który poprawia jakość nasienia. Oprócz tego podobnie jak orzechy włoskie wspomagają pracę mózgu ;)
