Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem w ogrodzie rosły czerwone porzeczki. Uwielbiałam je zrywać do wiaderka, myć a następnie odrywać z szypułki ziarenko po ziarenku. Ich smak od tamtej pory nic się nie zmienił, nadal są bardzo kwaśne, że aż krzywię się na samą myśl o tamtym wspomnieniu. Wtedy nie miałam na ich przyrządzenie innego pomysłu niż ten, żeby posypać je cukrem i wyjadać łyżeczką z miski, dzisiaj wolałam upiec z nimi bardzo kruche ciasto o lekko kwaskowym smaku. Delikatna budyniowa pianka i owoce sezonowe pomiędzy dwiema kruchymi warstwami ciasta pewnie posmakuje wszystkim. Ciasto nie jest za słodkie, a jego górna warstwa staje się po wypieczeniu przyjemnie chrupiąca.
DUŻA BLACHA
Składniki na ciasto:
8 żółtek
6 łyżek cukru pudru
400g zimnego masła lub margaryny
4 szklanki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na piankę budyniową:
8 białek
1,5 szklanki cukru
2-3 opakowania cukru waniliowego
3 opakowania budyniu waniliowego lub śmietankowego bez cukru
3/4 szklanki oleju słonecznikowego
owoce (truskawki, porzeczki, maliny, jagody, borówki, rabarbar, wiśnie lub czereśnie)
Wykonanie:
- Masło pokroić w kostkę i zagnieść z pozostałymi składnikami. Gotowe ciasto podzielić na dwie części 60% i 40%, zawinąć w folię aluminiową i schować na 1,5 godziny do zamrażarki.
- Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Na spód zetrzeć na tarce większą porcję zamrożonego ciasta i lekko przyklepać dłonią. Podpiec na złoty kolor w temperaturze 180°C przez około 20 minut. Odstawić do wystudzenia.
- Ubić białka na sztywno i powoli wsypywać cukier z cukrem waniliowym cały czas miksując na najwyższych obrotach. Następnie wsypać budyń i wlać olej. Całość dobrze zmiksować do połączenia wszystkich składników.
- Na podpieczony i wystudzony spód wyłożyć ubitą pianę i ułożyć owoce.
- Na wierzch zetrzeć resztę zamrożonego ciasta.
- Piec w temperaturze 180°C przez 60 minut.
- Po upieczeniu można oprószyć cukrem pudrem.